5 porad dla początkujących wegan

Dostaję od was pytania, jak sobie radzić na wyjazdach, czy umyć ręce mydłem niewegańskim u znajomych? Co dalej, gdy już postanowiłeś/ zostać weganinem, weganką? Jakie produkty zostawić w domu, jakich się pozbyć? Poniżej 5 rozwiązań dla początkujących wegan. Weganizm nie jest trudny.

1. Nie wyrzucaj jedzenia ani ubrań

Jeżeli jesteś początkujący/a nie znaczy, że nagle Twój świat stanie na głowie, wszystkiego się pozbędziesz z domu i zostaniesz z niczym. Potem zastąpisz to wszystko drogimi produktami (bo większość uważa, że wegańskie jest drogie) i zaczniesz swoje prawdziwie wegańskie życie.

Weganizm to nie tylko sałata 🙂

Większość produktów spożywczych, które zapewne posiadasz, już są wegańskie, więc warto je zatrzymać.

  • ryż, kasza jaglana, gryczana itp.
  • sos sojowy
  • niektóre makarony ( tu trzeba sprawdzić czy zwierają jajka)
  • niektóre pieczywo (większość bagietek i chlebów nie zawiera jajek, można znaleźć taki opis podczas kupowania, lub na etykiecie)
  • kawa i herbata
  • mleko kokosowe
  • pomidory w puszcze
  • mąka
  • warzywa i owoce

Takich produktów jest wiele, sprawdź, czy nie zawierają miodu, jajek, mleka, serwatki, oleju palmowego (tak, on też ze względów etycznych nie jest wegański). Jeżeli masz jednak coś, co chciałbyś/chciałabyś się pozbyć, to warto oddać to znajomym, rodzinie, czy potrzebującym na ulicy. Nie wyrzucaj tego, to marnotrawstwo, nie weganizm.

Interesujesz się ciekawostkami z życia zwierząt? Dołącz do grupy na Facebooku: Książki o zwierzętach, etyce i człowieczeństwie

Ubrania: nie musisz wyrzucić wszystkiego, co skórzane, wełniane czy zrobione z jedwabiu. Ja jestem zwolenniczką hasła Reduce, Reuse, Recycle. Są rzeczy, które można jeszcze długo nosić, sama posiadam parę swetrów z wełny, które zakupiłam, będąc jeszcze wegetarianką, a także buty skórzane, których szkoda mi wyrzucać, bo je lubię. Zawsze można coś jeszcze zacerować, naprawić.

2. Zakupy rób świadomie

  • Jeżeli wybierasz się pierwszy raz po wegańskie produkty do sklepu, możesz chwilowo się zniechęcić. Ja czytałam każde opakowanie,  sprawdzając dokładnie skład. Pracownicy sklepu patrzyli na mnie jak na dziwoląga, z czasem jednak jest łatwiej i już wiesz co kupować a co nie. Zresztą dziś wiele blogów poleca produkty wegańskie, możesz zajrzeć na Weganizujemy Polskę.

 

  • Podczas czytania etykiet, na pewno znajdziesz informację, że produkt może zawierać śladowe ilości jaj czy mleka. Jest tak prawie w całej Unii Europejskiej. Oznacza to tylko to, że w zakładzie, w którym wyprodukowano bądź zapakowano dany pokarm, istnieje linia produkcyjna obok, w której używa się tych produktów. O ile nie masz uczulenia na te produkty, możesz tę informację zignorować. Znam jednak wegan, którzy nawet takich produktów nie konsumują. To trochę bardziej ortodoksyjny weganizm.

 

  • Warzywa, najlepiej kupować w lokalnym warzywniaku, na lokalnym bazarze, a najlepiej, jeżeli możesz sobie pozwolić na BioBazar i tego typu inicjatywy, gdzie sprzedawane są produkty ze sprawdzonego źródła bez chemii używanej do spryskiwania.

 

  • Kosmetyki. Tu z pomocą przychodzi Rossmann, ale nie tylko. W tym sklepie znajdziesz na pewno podstawowe kosmetyki z etykietką Vegan lub nietestowane na zwierzętach. Z czasem znajdziesz na pewno wiele lepszych rozwiązań, wszystko to kwestia preferencji. Ja kupuję kosmetyki Eco w małym lokalnym sklepiku. Nie używam już szamponów w plastiku ani pasty do zębów, moje kosmetyki są produkcji domowej lub naturalne bez opakowań.

3. Wyjazdy zawsze planuj wcześniej

O ile nie jedziesz do Berlina, to proponuję dobrze się przygotować. Byłam w wielu miejscach w Europie i Azji, gdzie spędziłam dzień na waflach ryżowych z Polski. Przed wyjazdem dobrze zorganizować sobie codzienne przekąski, w razie, gdyby nie było możliwe zlokalizowanie miejsc wegańskich czy wegetariańskich. Warto wcześniej sprawdzić sobie takie miejsca w internecie.

Na miejscu można posłużyć się aplikacją Happy Cow (niestety płatną), która lokalizuje najbliższe miejsca wegańskie i wegetariańskie. Możesz za to bezpłatnie skorzystać  ich strony, tu.

Warto spakować też swoje kosmetyki, by nie zostać zaskoczonym. Jeżeli zapomnisz, to chyba nic się nie stanie jak użyjesz mydła znajomych?

4. Zawsze możesz znaleźć wegański zamiennik czegoś co lubiłeś/aś jeść

Nie zawsze jest ona smaczna, ja do dziś nie znalazłam idealnego żółtego sera, ale nie narzekam. Są sery z orzechów nerkowca, które są pyszniejsze niż zwykły Gouda. Jest nawet mięso od Veganbaczer, które da się ugryźć:P Poza tym jest Seitan!

Wielu znajomych mówiło, że nie może przejść na weganizm, bo żółty ser, bo jogurty i deserki. Tak naprawdę, jak sobie uświadomisz jakim kosztem powstają te produkty, to odechce Ci się jeść.

Jogurty sojowe, orkiszowe, czy ryżowe są całkiem dobre, lody są wyśmienite. Mleko, a właściwie napój ryżowy czy z orzechów migdałowych doskonale nadaje się na śniadania, czy do kakao.

5. Edukuj się

Weganizm, to także styl życia. Być może wkrótce zauważysz, że łączy się ono z pewnymi ograniczeniami, które mają jednak bardzo korzystny wpływ na środowisko. Zredukujesz może ilość wytwarzanych śmieci, czy postanowisz żyć bez plastikowych opakowań. Weganizm idzie w parze z ekologią i świadomymi wyborami, wszystko to po to, by uchronić Ziemię, zaoszczędzić cierpienia zwierzętom, tym ludzkim także.

Weganizm to także zdrowie, ale zanim zdecydujesz się zrobić ten wielki krok, zaopatrz się w suplementy. Najważniejsza jest witamina B12 i choć niektórzy piszą, że znajdziesz ją w mleku sojowym, na pewno nie będzie to ilość, która uzupełni Twoje braki. Ja do tego dorzucam witaminę D3, ale to chyba każdy w dzisiejszych czasach powinien uzupełniać.

Czytaj jak najwięcej o zwierzętach, o ich prawach, o produkcji i kulisach hodowli przemysłowej. Jeżeli wybrałeś/aś weganizm ze względu na modę, to prawdopodobnie nic cię w tej diecie nie zatrzyma. Jeżeli jednak masz wiedzę na ten temat, prawdopodobnie zostanie to z Tobą na zawsze. Mogę Ci obiecać, że zalet jest więcej niż wad.

Jeżeli jednak z jakiegoś powodu nie jest Co po drodze z weganizmem, nie przejmuj się. Możesz jeść ser, a z rezygnować z jednego rodzaju mięsa, możesz zupełnie na odwrót. Ważny jest ten krok, który ograniczy czyjekolwiek cierpienie. Możesz więcej o tym przeczytać tu:

Czy redukcja to słowo przyszłości prozwierzęcego aktywizmu?

Powodzenia

Jeżeli masz jakieś dodatkowe pytania nie bój się zapytać w komentarzach lub przez maila. Jeżeli znasz kogoś, komu przyda się ten wpis, udostępnij go. Weganizm wcale nie musi być trudny!

Jeżeli podobał Ci się ten post, udostępnij go znajomym, możesz też mieć wpływ na przyszłość tego bloga, zostając moim patronem czy patronką. Zobacz jak to zrobić: https://patronite.pl/hodowlaslow


Gdybyś chciał/a poznać 20 korzyści z bycia weganinem, zapraszam do poczytania tu: Jen Reviews. Po angielsku, ale warto.

Photo by Jon Tyson on Unsplash /Photo by Bailey Heedick on Unsplash

Agnieszka
Agnieszka

W wolnych chwilach rozmyślam jak zmienić świat na lepszy, poszukując magii człowieczeństwa. Uwielbiam czytać książki i prowadzić działania na rzecz zwierząt. Nie potrafię zupełnie pisać o sobie, wolę o innych.

Artykuły: 272

3 komentarze

  1. Jednym z moich planów na 2017 jest krok w stronę weganizmu, chociaż nie sądzę, żeby udało mi się w pełni zrezygnować z nabiału. Natomiast bardzo się cieszę, że mam w Tobie sojuszniczkę w sprawie oleju palmowego 🙂

    • Ekologika ja też tak myślałam:) uwielbiałam nabiał i mówiłam, że nie zrezygnuję. Jakbym mogła zapomnieć o tostach ociekających serem, lodach pewnej firmy na M? Powoli jednak zaczęło do mnie docierać wszystko i bardziej mnie to brzydziło niż sprawiało przyjemność, mój organizm dodatkowo zaczął się buntować powoli więc wyszło idealnie. Co do oleju palmowego, to ja zupełnie nierozumiem jak można uważać, że to jest ok?

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.