Certyfikaty ekologiczne nie zawsze etyczne?

Zastanawiacie się jak kupować odpowiedzialnie kosmetyki, eko żywność? Czy wegańskie kosmetyki to takie same jak te nie testowane na zwierzętach? Jakie certyfikaty ekologiczne przewijają się na waszych opakowaniach na co dzień? Czy wiecie, że nie wszystkie eko produkty są czysto naturalne?

Wszystko zaczęło się od wizyty w sklepie ekologicznym. Co jakiś czas kupujemy tam tabletki do zmywarki na bazie sody, czy proszek do prania. Tym razem zainteresowały nas kosmetyki. Wydaje mi się, że naturalną drogą dbania o środowisko oraz dobro zwierząt jest wybieranie tych z certyfikatem ale jakim? Tu właśnie pojawił się problem, zazwyczaj kierowałam się znaczkiem Vegan lub znaczkiem informującym o nie testowaniu na zwierzętach ( tu skład musicie sprawdzić sami bo wcale to nie znaczy, że jest wegański) ale pojawił się też kosmetyk, który bardzo chciałam a miał tylko znaczek Ecocert.

ekologiczne certyfikaty

Zapytałam panią ze sklepu, czy ten kosmetyk był testowany na zwierzętach, odpowiedziała, że oczywiście nie, że Ecocert to światowa jakość ekologiczna, która na pewno nie testuje na zwierzętach. Cóż, nie było to łatwe do znalezienia na ich stronie. Ecocert to przede wszystkim gwarantowane produkty pochodzenia organicznego, z upraw ekologicznych a gdy pochodzą od zwierząt muszą być naturalnie przez nie wytworzone (mleko, miód). Do tego dostajemy opakowanie nadające się do recyklingu oraz zakaz testowania i tu uwaga „końcowego produktu” na zwierzętach. Aby kosmetyk był uznany za ekologiczny 95% jego składników musi być pochodzenia naturalnego.

Jak się nie pogubić w znaczkach czyli co mamy dostępne w Unii Europejskiej?

Zacznę od tych, które znalazły się na moich zakupach.  Opiszę tylko część z nich. Logo żywności ekologicznej w Unii Europejskiej.

Co nam to gwarantuje:

  • osoby odpowiedzialne za produkcję są kontrolowane raz w roku by sprawdzić czy szanują zasady naturalnego przemysłu oraz ochrony konsumenta
  • produkty są wytwarzane w sposób zrównoważony
  • zwierzęta hodowlane są wypasane na świeżym powietrzu i są traktowane zgodnie z ustalonymi normami
  • organizmy modyfikowane genetycznie są zabronione
  • stosowane są ścisłe ograniczenia dotyczące używania pestycydów i antybiotyków w żywności
  • stosuje się duże ograniczenia dotyczące wspomagaczy dodawanych  do żywności, pomagających w przetwarzaniu produktów
  • gwarancję, że kupiony produkt został wyprodukowany zgodnie z surowymi zasadami, których celem jest poszanowanie środowiska oraz dobrostan zwierząt.

ekologiczne certyfikaty

Drugie logo to Krav. Szwedzka marka istniejąca od 1985 roku.

eko

To logo widniejące na waszych opakowaniach daje gwarancję, że:

  • artykuły zostały wytworzone bez chemicznych środków oraz sztucznych nawozów
  • owoce i warzywa dojrzewały w naturalnych warunkach bez ulepszaczy i stymulatorów
  • mięso pochodzi od zwierząt, które miały zapewniony wysoki standard życia w możliwie naturalnych warunkach.

Następny certyfikat i chyba najczęściej przeze mnie wybierany to Vegan Society.

vegansociety

Produkty posiadające ten certyfikat:

  • na 100% nie posiadają, żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego i tu jako zwierzęta rozumie się całe królestwo zwierząt, w którego skład wchodzą wszystkie kręgowce, bezkręgowce.  Zwierzęta wszystkie inne niż ludzie.
  • nie były testowane na zwierzętach, zarówno składniki jak i produkt końcowy. Dotyczy to także dostawców poszczególnych składników, żaden z nich nie może w imieniu danej firmy przeprowadzać jakichkolwiek testów na zwierzętach.
  • genetycznie modyfikowane organizmy nie mogą być w jakikolwiek sposób powiązane ze składnikami pochodzenia zwierzęcego, dotyczy to także genów. Jeżeli produkt jest jakkolwiek modyfikowany, powinien posiadać dodatkowo takie oznaczenie.
  • potrawy oznaczone znakiem VeganSociety muszą być przygotowywane oddzielnie od potraw niewegańskich. Wszystkie sprzęty używane do przygotowanie potraw muszą być dokładnie umyte. Zalecane jest używanie oddzielnych zestawów w tym celu.

To nie najkrótszy opis certyfikatu ale polecam zajrzenie na ich stronę, która posiada bardzo dużo przydatnych informacji, poza tym jest bardzo przyjazna wizualnie.

Not Tested on Animals albo inaczej Cruelty Free

 

 

 

 

Można spotkać wiele wersji tego certyfikatu, logo.

Pierwszy z nich to Leaping Bunny Certyficaton gwarantuje on nam, że:

  • firma nie używa żadnych składników lub produktów pochodzących z trzeciej ręki, które mogłyby być testowane na zwierzętach.
  • firma prowadzi monitorowanie poszczególnych dostawców swoich składników
  • uwaga: nie wymaga się zgodności z regulaminem produktów pochodzących ze składników naturalnych (cokolwiek to znaczy)

Teoretycznie produkty zawierające to logo nie powinny zawierać także składników pochodzących od martwych zwierząt. Podobno jednak mogą zawierać składniki pochodzące od zwierząt żywych takie jak wosk, miód czy produkty mleczne.

„Many Leaping Bunny companies are committed to manufacturing natural and vegan products; however, the Leaping Bunny Program can only certify the animal testing component of this process”. źródło

To tylko parę z certyfikatów jakie możecie znaleźć na waszych produktach. Więcej możecie znaleźć tu.

Na koniec zostawiłam sobie nasz polski certyfikat. Znak V przyznawany przez Fundację Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! oraz Magazyn Vege.

certyfikaty ekologiczne

„Dlaczego od 2015 roku nie będzie już znaku ?V dla wegetarian?? Ponieważ choć bardzo dokładnie staramy się sprawdzać pochodzenie wszystkich składników odzwierzęcych to jednak zawsze pozostaje pewna wątpliwość co do etyczności wykorzystywania mleka czy jajek? Z drugiej strony na rynku jest tak dużo produktów wegańskich, że znak dla wegetarian był wykorzystywany dużo rzadziej niż ?V dla wegetarian i wegan?. Mamy tez nadzieję, że nasza decyzja skłoni producentów żywności czy kosmetyków bardziej zagłębić się w temat produktów roślinnych i wyeliminować wszelkie odzwierzęce składniki” -Vege.com.pl

Symbol przyznawany jest tylko na rok, można się zgłosić do fundacji w celu uzyskania takiego certyfikatu, po roku firma jest ponownie kontrolowana. Certyfikat ten ( nie wiem czy tak nazywany jest oficjalnie) przyznawany jest bezpłatnie.

Dotychczas byłam pewna, że cokolwiek kupię z jednym z tych certyfikatów jest dobre jednak jak widzicie nie zawsze. Nie zawsze dbanie o środowisko idzie w parze z dbaniem o zwierzęta. Etykietą Eco oznaczane jest przecież także mięso, a co za tym idzie zginęło jakieś zwierzę. Może nie w tak okrutny sposób jak w większości hodowli przemysłowych ale jednak nadal, zostało przeznaczone dla zaspokojenia naszych kubków smakowych. Sorry mięsożernych kubków smakowych. Oczywiście zdarzają się oszustwa co do posiadania certyfikatów i nie ma pewności, że producent nas nie oszukał. Jak miało to często miejsce na początku rozwoju upraw GMO, wielu kombinowało jak mogło by zaoszczędzić i jak w każdym biznesie istnieją niedociągnięcia. Niemniej jednak dobrze, że takie ograniczenia wprowadzono oraz powstały instytucje, sprawdzające jakość dostępnych na rynku produktów. Pamiętajcie, wybór nadal należy do nas.

Agnieszka
Agnieszka

W wolnych chwilach rozmyślam jak zmienić świat na lepszy, poszukując magii człowieczeństwa. Uwielbiam czytać książki i prowadzić działania na rzecz zwierząt. Nie potrafię zupełnie pisać o sobie, wolę o innych.

Artykuły: 272

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.