Buba, czarny kot

Zimno, pada śnieg. Ja niosę parujący ryż zmieszany z mięsem i witaminami. Godzina jest jedna. Jak się nie spotkamy, jedzenie pochłaniają ptaki. Właśnie wróciłam z karmienia kotów podwórkowych. To jedyny czas, kiedy nie myślę o swoich problemach, myślę o tych kotach. Zmarzniętych buraskach, którym średnio przyszło żyć 4 lata w warunkach podwórkowych. Na chwilę zapomniałam … Czytaj dalej Buba, czarny kot