Czy owady czują ból?

Kwestia odczuwania bólu i cierpienia wśród owadów i innych bezkręgowców nie zajmuje zbyt wielkiego miejsca w literaturze, może dlatego pozyskiwanie białka z owadów stało się ostatnio tak popularne. Czy jako ludzie mamy prawo porównywać skalę cierpienia świerszcza i krowy? Czy mamy prawo tworzyć kolejne hale produkcyjne, wykorzystujące owady, jako pokarm?

Ludzie zjadają ponad tysiąc sześćset gatunków owadów, wśród potraw można znaleźć larwy mrówek (Liometopum apiculatum) chrząszcze, termity, osy i pszczoły, motyle i ćmy, koniki polne świerszcze. Niektórzy, jak Bug Nomster zakładają własne domowe hodowle w celu konsumpcji.

Posłuchaj wersji audio

Wszyscy jesteśmy owadożercami

Statystyki mówią wprost, że każdy z nas jest owadożercą: amerykańska Agencja do spraw Żywności i Leków (FDA) uważa za w pełni dopuszczalne, aby na każde sto gramów masła orzechowego przypadało trzydzieści kawałków owadów, a normy dotyczące czekolady uwzględniają dwukrotnie więcej- Barbara J.King, Osobowość na talerzu

Czy owady czują ból?

Każdego dnia zjadamy przypadkowe muszki i inne mniejsze owady, podczas snu czy biegania. Jesteśmy owadożercami na co dzień, czy to jednak powinno otwierać nam furtkę, do masowej hodowli tych stworzeń i pochłaniania ich jako kolejnego źródła białka?

Entomofagia jako nowy trend żywieniowy?

Do niedawna myślałam, że hodowla owadów na pokarm to odległa przyszłość, ale świerszczowe smakołyki są serwowane już nie tylko w Tajlandii, ale w wielu miastach Europejskich, a nawet w Polsce, jako nowy, orientalny przysmak i tanie źródło białka. Biznes tak mocno chwycił, że postanowiono hodować je na wielką skalę.

Dlatego, zdaniem naukowców, owady mogą być doskonałym zamiennikiem mięsa. Tym cenniejszym, że oprócz białka zawierają duże ilości wartościowych substancji pokarmowych – wapnia (cztery duże świerszcze mają go tyle, co szklanka mleka), żelaza (szczególnie bogate są w nie termity), cynku i witaminy B. Za to mało jest w nich niezdrowych tłuszczów. – Andrzej Hołdys Newsweek Polska, Jadalne owady. I ty zostaniesz robakożercą!

Tylko co my tak naprawdę wiemy o owadach? Przeciętny człowiek traktuje je jako natarczywe obiekty, zbędne szkodniki.

Niesamowite zdolności owadów

Mrówki wynajdują najszybszą ścieżkę z jednego miejsca do drugiego, pszczoły miodne liczą i grupują podobne obiekty takie jak psy i ludzkie twarze, matki świerszczy ostrzegają swoje małe, nawet przed narodzinami o niebezpieczeństwie, jakim są pająki, pająki z kolei mają wiele osobowości, niektóre są nieśmiałe inne bardziej agresywne, karaluchy potrafią rozpoznawać członków rodziny i żyć w małych społecznościach.

Czy wiecie, że znienawidzone przez wielu muszki owocówki, mają problemy z podjęciem decyzji, gdy mają zbyt małą ilość danych?

Jeszcze bardziej znanym przykładem zdolności owadów do uczenia się są tańce pszczół miodnych. W tym przypadku zdobywanie nowych informacji odbywa się społecznie. Zazwyczaj wykonywane są w ciemnym ulu, a tancerki doświadczone zbieraczki, instruują młodsze, mniej doświadczone pszczoły o tym, jak daleko należy polecieć i w jakim kierunku, aby znaleźć odpowiednie kwiaty. – Osobowość na talerzu. Barbara J. King

Owady mają wiele systemów sensorycznych, w tym dla widzenia, zapachu, smaku, dotyku, temperatury i wilgotności. Chociaż czasami twierdzi się, że owady nie mają czujników bólu, zostały one odkryte w kilku gatunkach robaków, w tym muszek owocowych. Nawet owady, które nie mają czujników bólu, mogą nadal reagować na inne rodzaje bodźców.

Owady wykazują negatywne reakcje między innymi na:

  • nadmiar ciepła
  • wstrząs elektryczny
  • szturchanie i szczypanie

Czy owady są zdolne do odczuwania bólu i mają świadomość?

Ból pojmowany i odczuwany przez ludzi to zmienne, subiektywne doświadczenie, obejmujące klasę doznań związanych z negatywnymi odczuciami oraz awersją. Doświadczanie nieprzyjemnych uczuć i silna motywacja do wyeliminowania ich źródła, jest znane jako doświadczenie „cierpienia”.

Doświadczenie cierpienia u innych zwierząt związane jest z psychologicznymi i behawioralnymi zmianami, jak wzrost ciśnienia krwi, odruchy (skurcze?) kończyn, wydawanie odgłosów, które zwykle u człowieka łączą się z silnym odczuwaniem bólu.

Naukowcy do niedawna opisywali owady jako niemające ośrodkowego układu nerwowego, posiadające natomiast niezależne zwoje kontrolujące poszczególne części ciała. Co mogłoby oznaczać, że owady nie są świadome. Jednak badania opisane w czasopiśmie Proceedings of National Academy of Sciences, potwierdzają możliwość subiektywnego doświadczenia u owadów.

Andrew Baron naukowiec kognitywny oraz Colin Klein filozof, dowodzą, że subiektywne doświadczenie w świecie zwierząt może być dużo starsze i bardziej popularne niż nam się do tej pory wydawało.

Subiektywne doświadczenie jest najbardziej podstawową formą świadomości. Jeżeli więc istota jest w stanie mieć subiektywne doświadczenia, to może także obejmować to przyjemne i bolesne doświadczenia.

Powinniśmy zatem zadać pytanie, w jakim stopniu owady odczuwają ból?

Przy badaniach nad świadomością i odczuwaniem owadów zawsze pojawia się ktoś, kto poruszy temat roślin i ich zdolności odczuwania. Dr Baron i Klein twierdzą, że rośliny nie mają struktur, które pozwalają na odczuwanie świadomości. To samo dotyczy prostych zwierząt, takich jak meduza czy glisty; z drugiej strony z kolei skorupiaki i pająki, takie jak owady, takie struktury posiadają.

Z całą pewnością owady odczuwają bodźce awersyjne, zapachowe czy świetlne, nie mamy jednak dziś jeszcze narzędzi, by rozwikłać tę nurtującą zagadkę czy owady czują taki ból i cierpienie, jaki znamy, wiemy jednak, że jest to tylko kwestia czasu i kolejnych badań.

Jeśli owady są świadome, można uznać je za „mniej świadome” niż kręgowce. Ludzie mają co najmniej 100 000 razy więcej neuronów niż większość owadów. Jednak biorąc pod uwagę hodowlę przemysłową i tysiące odczuć, możemy rozważać moralne konsekwencje naszych wyborów.

Minilivestock jako ekologiczna wersja źródeł białka

Minilivestock, bo tak nazywana jest hodowla owadów na wielką skalę, proponowana jest jako zdrowsza alternatywa pożywienia dla ludzi, lepsza od hodowlanych kurczaków, świń czy krów oraz jako chów mniej szkodliwy dla środowiska.

Dla przykładu 80% ciała świerszcza jest jadalne, w porównaniu do 58% kurczaka. Oznacza to, że konsumujące owady są bardziej wydajne pod względem technicznym, co oznacza również, że owady mogą być stosowane jako pokarm o wysokiej wartości odżywczej dla pasz dla zwierząt zamiast soi i pszenicy, co oznacza, że więcej soi i pszenicy może być podawane ludziom, a nie zwierzętom.

Czy owady czują ból?
JOHN TLUMACKI/GLOBE STAFF/Voravut Ratanakommon of Boston looked ate a cup of fried rice with mealworms.

Naukowcy rozważają jednak zagrożenia związane z popularyzacją hodowli owadów. Przede wszystkim brak prawnych regulacji dotyczących owadów stosowanych w żywności. Ludzie mogą zacząć sami zbierać dla siebie owady lub hodować je, a to może wpłynąć na zmniejszanie populacji owadów i zaburzenie ekosystemu.

Co jest bardziej etyczne, zabicie jednej krowy, czy 100 000 000 świerszczy?

Z badań FAO 2013 roku wynika, że hodowla owadów jest dużo bardziej opłacalna, świerszcze wymagają tylko dwóch kilogramów paszy na każdy kilogram masy ciała, mogą być hodowane na odpadach organicznych, ich produkcja wytwarza mniej gazów cieplarnianych i mniej amoniaku niż tradycyjne hodowle świń czy krów.

I oczywiście wymagają znacznie mniejszych powierzchni ziemi oraz zużycia wody. Czy wobec tych wszystkich danych, bardziej etyczne byłoby zabicie jednej krowy czy 100 000 000 świerszczy?

O ile można w ogóle rozważać coś w takich kategoriach (często jednak są badane takie wybory), na stan wiedzy jaki dziś posiadamy na temat owadów, nie można prosto odpowiedzieć na to pytanie. Gdybyśmy zastanawiali się, czy lepiej zabić jedną krowę w celu powielania jej komórek w in-vitro, które dadzą nam tyle pożywienia co z zabitych 10 tys. krów (przypadkowe wyliczenie, nie pamiętam dokładnie przełożenia) to wybór ten staje się dla mnie już prostszy.

Wiem, że dla wielu może być niezrozumiałe podejście do tych wyborów, jednak aby coś zmienić w dzisiejszym świecie, musimy zadawać sobie trudne pytania i szukać rozwiązań najbardziej efektywnych i najbardziej etycznych. Nie da się podjąć jednego najlepszego, etycznego rozwiązania jakim jest przejście całego świata na weganizm, byłoby to piękne, jednak historia pokazuje, że od lat konsumpcja mięsa wzrasta, a kolejne bogacące się kraje, mają na nie coraz większy apetyt.  

Czy nie lepiej inwestować w roślinne alternatywy albo czyste mięso?

Dla fanów mięsa łatwiej spróbować innego mięsa niż roślinnej alternatywy. Chyba że mowa o czystym mięsie, które nie do końca uznawane jest za naturalne. Zaczynam myśleć, że ludzie po prostu lubią jeść potrawy spowite cierpieniem.

Podczas gdy w krajach rozwiniętych ludzie otrzymują około 95 g białka dziennie w swojej diecie, z czego prawie 60% składa się z białka zwierzęcego, w krajach rozwijających się spożycie białka wynosi tylko około 45 g / dzień, a zaledwie 15% składa się z białka zwierzęcego. – Reducing the global environmental impact of livestock production

Jeżeli rozważymy to w kwestii coraz bardziej głodnego świata żądającego źródeł białka, hodowla przemysłowa owadów może znaleźć uzasadnienie, ze względu na mniej szkód dla środowiska, dla mnie jednak jest to nadal nieetyczne. Według mnie czyste mięso, może dużo bardziej pomóc zwierzętom na świecie.

Dziś świerszcze są najnowszym trendem, serwowane są jako czekoladowe ciasteczka ze świerszczem, czy produkty z mączki świerszczowej. To już najczęściej nie jest sam owad, prażony na patelni gdzieś w odległych krajach wschodu, dziś możemy kupić gotowe batony.

Czy jesteśmy w stanie uznać robaki jako istoty czujące?

Dla fanów mięsa często nie liczą się etyczne uzasadnienia, dlaczego mieliby się przejmować odczuwaniem robaków? A czy wegetarianie i weganie wezmą to pod uwagę? Dla wielu wegetarian zjedzenie ryby nie jest problemem, liczy się przecież redukcja cierpienia.  Można zamknąć ten temat jednym określeniem, zwierzęta to wrażliwe, czułe istoty, żyjące obok nas. Co daje nam prawo ich zabijania?

Jedzenie owadów może wydawać się lepsze niż jedzenie krów, ale czy to rozwiązuje nasz problem? Tworzymy kolejny rodzaj hodowli, kolejną produkcję, kolejne prawa i regulacje, nie wiemy, jak odbije się to na środowisku?

Mamy problem z wprowadzeniem czystego mięsa, które mogłoby zrewolucjonizować świat, realnie zlikwidować cierpienie zwierząt, tymczasem tworzymy kolejny przemysł oparty na krzywdzie milionów istot.

Podoba Ci się to co robię? Zostań moją patronką: https://patronite.pl/hodowlaslow

Za słowami Petera Singera- wyśmiewamy mnichów szanujących najmniejsze formy życia, usuwających mrówki, ze swojej ścieżki, czy nie powinniśmy jednak podziwiać ich za niesienie współczucia? To nie znaczy też, że powinniśmy teraz wszczynać kampanię na rzecz praw insektów, nadal mamy za mało dowodów na ich subiektywne doświadczenia, a świat nie jest jeszcze gotowy na takie kampanie w szczególności, że o cierpieniu zwierząt kręgowych wiemy dużo więcej, a ich prawa nadal nie są zadowalające. I tym powinniśmy się zająć natychmiast.

Pytanie o zwierzęcą świadomość nadal pozostaje niewyjaśnione i nadal jest otwarte. Nie możemy zatem tworzyć kolejnych obozów cierpienia.


źródła:Minilivestock /What insects can tell us about the origins of consciousness / 

I ty zostaniesz robakożercą. / Do insects feel pain?

Reducing the global environmental impact of livestock production: the minilivestock option

If insects have consciousnesswhat then?

The Importance of Insect Suffering

Photo by Harish Shivaraman on Unsplash]

Rys: Pani Krysia

Agnieszka
Agnieszka

W wolnych chwilach rozmyślam jak zmienić świat na lepszy, poszukując magii człowieczeństwa. Uwielbiam czytać książki i prowadzić działania na rzecz zwierząt. Nie potrafię zupełnie pisać o sobie, wolę o innych.

Artykuły: 272

2 komentarze

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.