Człowieczeństwo «natura ludzka, istotne pozytywne cechy człowieka»
Ta scena z filmu zawsze jest w mojej głowie gdy myślę sobie o człowieczeństwie. No może nie zawsze ale..
Jak sprawdzić w dzisiejszych czasach czy zostało w nas coś jeszcze z człowieka?
Obawiam się, że test wykonany w filmie niewielu osobników (i nie mówię tu o androidach, lecz o ludziach) by zdało. Ten fragment, nadal aktualny, jest doskonałym opisem człowieczeństwa. Dziś zadając pytanie, dlaczego nie pomagasz żółwiowi, usłyszelibyśmy zapewne odpowiedź podobną, a właściwie moglibyśmy sobie wizualizować reakcję.
W dzisiejszych czasach nie pomagasz, bo najpierw robisz zdjęcie. Temat dosyć mocno kontrowersyjny w etyce fotografii, szczególnie reportażowej. Gdzie podział się ten moment, w którym zapominasz o współczuciu, empatii? Coraz częściej liczy się zysk, a zyskiem nie jest uratowanie komuś życia, zyskiem jest wychwalanie siebie, poza heroiczna, często ubarwiona.
Przeraża mnie taka codzienność, nadal nie mogę otrząsnąć się po historii z delfinem, który umarł przez chciwych, bezmyślnych ludzi w Argentynie. Pracując w korporacji, doświadczam wielu bardzo podobnych zachowań, ludzie są robotami, wyzutymi z uczuć, nastawieni na szybki zysk i zaspokojenie własnych potrzeb.
Przykro mi, że ostatnie wpisy krążą wokół tego tematu, ale wydaje mi się to coraz częstsze, a nawet nagminne. Spoglądam dookoła, a tam każdy coś chce, zarobić, przycwaniakować i znowu zarobić. Coraz częstsze jest złudne poczucie wartości, wykonujemy swoją pracę do utraty tchu, po godzinach tylko dlatego, że wydaje nam się, że ktoś to doceni. Poklepie nas po plecach i powie, dobra robota (o ile powie).
Dla tych paru słów czy ze strachu przed wykluczeniem? Wpadamy w trybiki machiny napędzającej skarbiec naszego Pana, Pani, kogokolwiek. Oddajemy im większość swojego życia, zostawiamy tam swoje żale i smutki, walczymy tam z katarem i przeziębieniem, tracimy bliskich, którzy nie rozumieją, dlaczego mają nas tak mało w domu. Pewnego dnia się obudzimy sami w łóżku, zmarnowani bez jakiegokolwiek sensu życia. Zmieniamy się w androidy, idealnie udające ludzkie emocje, poruszające się jak człowiek, oddychające jak człowiek, myślące już prawie tak doskonale, jak człowiek. Niedługo nikt z nas nie zda tego testu.
fot:google