Przy kawie lub Yerba mate. #2

Yerbę uwielbiam, ale tylko tą z butelki, zimną i gazowaną. Nadal nie przekonałam się do tej zalewanej.  Co wydarzyło się w tym tygodniu?

Orzechy piorące są wyśmienite. Myślałam, że mogą służyć do prania tylko, a one są doskonałe także do:

  • Zmywarki, wrzucamy 5 szt do pojemnika ze sztućcami. Efekt taki sam jak po tabletkach myjących.
  • Pranie ręczne.3-4 pokruszonych łupin trzymamy 15 min w gorącej wodzie, następnie pierzemy jak przy zastosowaniu płynu do prania ręcznego.
  • Jako środek odstraszający owady. Przecieramy sporządzoną miksturą meble a miejsca trudno dostępne spryskujemy. Podobno działa.
  • Jako środek myjący dla zwierząt. Są insektobójcze oraz nie podrażniają skóry. Sprawdzimy wkrótce.
  • Jako odżywka do roślin. Odganiają insekty, stymulują wzrost roślin.
  • Do kąpieli w postaci wyciągu.
  • Do mycia włosów
  • Do czyszczenia srebra.

Wszystkie te informacje znalazłam na ulotce firmy PBG- Indian Noni Polska. Niestety ich strona internetowa nie działa, jestem pewna, że jest dużo firm sprowadzających te orzechy i znajdziecie wiele informacji w internecie. Poczytajcie więcej tu.

See Bloggers i Blog Forum Gdańsk

Obie imprezy mocno prestiżowe chyba? Jedna właśnie się odbyła, drugiej wyniki rejestracji zostały podane w tym samym czasie. Zjechali się blogerzy do miasta. Każdy opisywał, jaki to Gdańsk piękny, robił zdjęcie z Biedroniem, albo po prostu kąpał się w morzu. Na pewno wielu z nich odwiedziło Avocado jako dobrą wegańską knajpę, co widać było po postach na Twitterze i Facebooku. Ja ani na pierwszą, ani na drugą imprezę się nie dostałam, trudno. Dla wielu ludzi ta impreza to prestiż i znajomości. Dla mnie tylko wydarzenie tygodnia wszyscy wrzucą relację na ścianę i po tygodniu ucichnie. W tym czasie dostałam wiele miłych słów od ludzi, którzy mnie czytają  ( Justyna, Agnieszka, Marta, Łukasz, Pani Krysia zawsze ) i to jest niesamowite wrażenie, to jest mój prestiż. Dziękuję.

Napisała do mnie Hatalska.

Właściwie to jej Newsletter. Sprawdzam co jakiś czas skrzynkę „blogową” w nadziei na nowe informacje o butach, patrzę a tu Hatalska. Dotarło do mnie, że przecież kliknęłam subskrypcję. Zastanawiacie się, dlaczego miałby mnie ucieszyć mail od Natalii? Cóż, wielu z was jej pewnie nie zna bo to zupełnie inna branża, ale i inna półka. Ta z dojrzałymi, drogimi winami. Natalia Hatalska to profesjonalizm w każdym calu. Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam w Gdańsku billboard z jej wizerunkiem. Pomyślałam, ekstra, udało jej się. Kobieta, komputery, pisze, mówi o czymś ważnym i jest na bilboardzie (to w skórcie oczywiście). Był to rok jakoś pomiędzy 2006 a 2008? A ja nie miałam pojęcia o internetach. Pamiętam natomiast, to wrażenie, że Ona zalicza się do tej grupy kobiet na mojej liście obok Zahy Hadid, obok Mariny Abramović czy Kiki Smith.

Każda z nich to inna profesja, ale każda wydaje się dopięła swojego. Zawsze chciałam taka być.  Zobaczcie blog Natalii. Teraz w nowej odsłonie czyta się jeszcze lepiej, a jej wpis o gender doskonale opisuje zmiany, jakie ostatnio można zauważyć, nie tylko w modzie. Szczególnie polecam ostatnie zdjęcie reklamy, której nie dało się ominąć obojętnie, także w centrum Gdańska. Więcej tu.

O sikaniu.

Przy kawie albo herbacie nie może się obyć bez siku. Tak siku. Lady Pasztet wam opowie tu. Osobiście wolałabym, aby ludzie jednak nie sikali na dworze, bo rąk nie myją, bo pokazują Ci ciało w środku miasta, bo śmierdzi. Mój sąsiad nawet pod klatką sika, bo ma za daleko na piętro i mierzi mnie to, niezmiernie. Nie ma znaczenia czy pani, czy pan. Od małego szczają, gdzie popadnie, na plaży, do basenu, pod drzewkiem. Może jednak ściana moczu to dobre rozwiązanie? Żeby nie było, na blogu Lady Pasztet bardzo dużo wartościowych tekstów. Poruszających otwarcie tematy, które niektórych wkurwiają innym są obojętne. Blog mocno feminizujący i elektryzujący.

Budowlane skillsy Pani Krysi.

Pani Krysia zbudowała karmnik dla kotów. To nasz hit. Z palet, resztek półek domowych i linoleum. Wszystko z odzysku. Dlaczego? Może dlatego, że zajmujemy się „w spadku” kotami wolno bytującymi na naszym osiedlu. Starsze Panie nie bardzo miały jak dbać o to wszystko, mimo iż bardzo się starały. Karmnik to, takie miejsce, gdzie wstawiasz miseczkę i wodę, by kot mógł mieć w miarę suche jedzenie. Niestety najczęściej, to ludzie pomagają w zniszczeniu takich karmników, wrzucając tam swoje śniadanie, np. drożdżówki, kurczaka, ryż albo całą rybę. Lęgną się muchy, schodzi się robactwo. Wszystko gnije. Przyszedł czas na wymianę karmnika i powstał nasz, z dołączoną prośbą o niedokarmianie kotów na własną rękę, ciekawe ile ustoi?

To tyle w tym tygodniu, a może aż tyle. Powiem szczerze czytam dużo treści, niestety mało z nich jest godnych polecenia. Temat pokemonów pominę, bo szkoda słów na to. Naturalna selekcja odbywa się nadal. Ja będę robić takie podsumowania co tydzień, nie tylko z linków, nie samym komputerem człowiek żyje. Jeżeli chcecie pochwalić się swoimi osiągnięciami tygodnia, albo ciekawymi treściami piszcie w komentarzach. Chętnie się dowiem co w waszym świecie słychać?

edit: Zapomniałam o najważniejszym z tego tygodnia, Avocado vegan bistro, knajpa, której najwięcej tu piszę postanowiła wspierać ideę niemarnowania żywności i wraz z Bankiem Żywności propagują akcję Bank Dobrych Miejsc. Mam zamiar napisać do Asi i podpytać o cały program, tymczasem więcej poczytacie tu: http://www.bankizywnosci.pl/pl/aktualnosci/jedz-i-wpieraj-idee-niemarnowania-zywnosci-rusza-akcja-i-bank-dobrych-miejsc-i.html .

Agnieszka
Agnieszka

W wolnych chwilach rozmyślam jak zmienić świat na lepszy, poszukując magii człowieczeństwa. Uwielbiam czytać książki i prowadzić działania na rzecz zwierząt. Nie potrafię zupełnie pisać o sobie, wolę o innych.

Artykuły: 272

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.