Rysa na ziemi, głęboka rana, którą każdego dnia pogłębia człowiek, która nigdy się nie goi. Myślę o czymś, co boli i zostawia ślad, ślad ludzkości na tym świecie. Ślad ekologiczny.
Zaintrygowana poczytałam, na ten temat więcej, jak zwykle. Wielu z was może spotkało się z tym pojęciem, ja trafiłam na nie po raz pierwszy w książce „Głaskane tuczone zabijane” Anton’a Rotzetter’a.
Prawda jest taka, że doszliśmy do momentu maksymalnego i nieodwracalnego wykorzystania zasobów naturalnych. Zużywamy więcej, niż Ziemia jest w stanie wyprodukować.
„Nienasycony popyt na zboża i soję dla miliardów zwierząt z chowu przemysłowego oznacza, że na olbrzymich połaciach najlepszych terenów rolniczych uprawia się paszę, a nie żywność dla ludzi. Obecnie jako karma dla przemysłowo hodowlanych zwierząt światowych upraw służy 1/3 zbóż i 90% soi. Jednocześnie do produkcji biopaliw służą miliony hektarów żyznej ziemi. Dziś panuje niebezpieczna konkurencja między uprawami na potrzeby produkcji żywności dla ludzi, paszy dla zwierząt hodowlanych i paliwa samochodowego.” Farmagedon P. Lymbery. I. Oakeshott.
Ten brak równowagi występuje w każdej dziedzinie, łowimy więcej ryb niż ocean może nam dać, wycinamy więcej drzew niż ziemia jest w stanie odrodzić. Ślad ekologiczny, to miara liczona w hektarach globalnych oznaczana symbolem GHA obejmująca powierzchnię lądu oraz morza. Pomaga on oszacować zużycie zasobów naturalnych w stosunku do możliwości ich odnowy.
„Powierzchnia ziemi, na jakiej dany człowiek zużywa zasoby naturalne za sprawą swego stylu życia(konsumpcji dóbr trwałych, stylu mieszkania, wyżywienia, sposobu przemieszczania się). W wypadku krajów naszego kontynentu średni ślad ekologiczny na osobę wynosi 2,5 powierzchni Ziemi.” Głaskane tuczone zabijane- Anton Rotzetter
Rozkładając to na kraje Polska właśnie ma 110% deficyt zasobów naturalnych według Global Footprint Network. Wyniki są przerażające.
„Emitujemy do atmosfery więcej związków węgla, niż w są w stanie wchłonąć lasy i oceany. Konsekwencją tego jest zmniejszenie zapasów zasobów Ziemi i powstawanie większej ilości emisji i odpadów niż może zostać wchłonięte lub przerobione przez naszą planetę (przykładem tego jest rosnące stężenie dwutlenku węgla w atmosferze).” wwf.pl
Pozbywając się lasów zwiększamy emisję dwutlenku węgla do atmosfery.
„Dwutlenek węgla powstający ze spalania paliw kopalnych stanowi od ponad półwiecza główny składnik śladu ekologicznego ludzkości i w dalszym ciągu jego stężenie rośnie. W 1961 roku węgiel stanowił 36% śladu ekologicznego ogółem, natomiast w 2010 roku – już 53%.” wwf.pl
Jak widać poniżej w Unii Europejskiej potrzebujemy 2,5 Ziemi, a zapotrzebowanie nadal rośnie.
Ślad ekologiczny może być obliczany indywidualnie, dla kraju lub danego kontynentu. Bierze się pod uwagę takie rzeczy jak konsumpcja produktów wytwarzanych lokalnie czy importowanych, ilość wytwarzanych śmieci, ilość zjadanego mięsa, recykling, transport w tym loty samolotem czy zużycie wody. A przede wszystkim pod uwagę brana jest emisja produkowanego dwutlenku węgla. Przykładowy kalkulator śladu ekologicznego znajdziecie tu w postaci gry, co prawda dane są z Australii ale mniej więcej możecie zobaczyć o co chodzi i jak to się mierzy.
Co zatem zrobić by zmniejszyć ślad ekologiczny, by pomóc Ziemi złapać oddech?
Większość rozwiązań łączy się z ekologicznym trybem życia ale i weganizmem. Jeżeli nie chcesz rezygnować z mięsa czy sera nadal możesz coś zrobić np:
- Najważniejsze hasło: Reduce, Reuse, Recycle. Recyklingować papier, szkło, plastik ( to ostatnie proponuję zupełnie wyeliminować ze swojego życia)
- Dbać o wodę i jej zużycie, to kolejny duży temat „wirtualnej wody” ale o tym następnym razem. Ogranicz jej zużycie zanim będzie za późno. Przy szczotkowaniu zębów nie używaj bieżącej wody, nalej sobie ją w kubeczek, to samo możesz zrobić podczas golenia.
- Staraj się zredukować lub wyeliminować emisję spalin co za tym idzie, przesiądź się na rower lub tramwaj, w ostateczności skorzystaj z komunikacji miejskiej. Jeżeli już musisz jechać samochodem jeździj ekonomicznie i co najważniejsze utrzymuj odpowiednie ciśnienie w oponach, (tylko to ogranicza emisję CO2 od 180 do 300 kg rocznie)wymieniaj płyny i czyść filtry w odpowiednim czasie.
- Ogranicz ilość lotów samolotem, wiadomo, nie łatwo ale są miejsca gdzie można dojechać pociągiem a różnica czasu nie jest taka duża, cena porównywalna. Podróżuj ze znajomymi jednym autem, to zaoszczędzi pieniądze i emisję spalin.
- Przerzuć się na rower, naprawdę warto. Dla zdrowia, kondycji i dla Ziemi.
- Zmień oświetlenie domu na energooszczędne.
- Wyłączaj urządzenia, ładowarki, komputery czy telewizory z prądu podczas swojej nieobecności a nawet na noc. Ja bardzo dużo zaoszczędziłam wyłączając router wychodząc do pracy. Zainwestuj w energooszczędne zmywarki, pralki, lodówki. Starych nie wyrzucaj pod blok, błagam, są miejsca do których wystarczy zadzwonić albo napisać maila, przyjadą i zabiorą zbędny sprzęt, wszystkie elektrośmieci, nawet żarówki. Więcej możesz poczytać tu. W dodatku za darmo. Takie punkty istnieją w całej Polsce. Plus możesz małe elementy zanieść do sieci Saturn. W punkcie informacyjnym zbierają stare skanery, lokówki czy żelazka.
- W biurze drukuj dwustronnie jeżeli wydruk jest tylko dla Ciebie, najlepiej wcale nie drukuj, jeżeli możesz to po prostu obejrzeć na komputerze. W biurach jest największy bezsens dotyczący drukowania dokumentów. Ludzie są tak nieogarnięci, że czasami drukują 4 razy coś źle bo nie sprawdzają ustawień drukarki a przede wszystkim drukują rzeczy zupełnie niepotrzebne. Jak już musisz wydrukować bilet na koncert albo na pociąg użyj skali szarości, on nadal będzie ważny.
- Używaj okien zamiast klimatyzacji jeżeli możesz, to zdrowsze i oszczędza energię.
- Gaś światła w nieużywanych pomieszczeniach. Nawet w toalecie, oczywiście upewniając się, że nikogo nie ma w środku.
- Kupuj lokalnie, zredukujesz emisję spalin wytwarzaną podczas transportu produktów. Czy wiecie, że we Włoszech kukurydza jest sprowadzana samolotem z Senegalu? No tak w sumie u nas czosnek sprowadza się z Chin.
- Jedz mniej mięsa. Albo w ogóle go nie jedz.
„Konkretny przykład: wyprodukowanie 1 kg wołowiny powoduje emisję takiej samej ilości CO2 jak jazda non stop samochodem z prędkością 50 km/h przez 250 km. Produkcja tej porcji mięsa pochłonie taką samą ilość energii jak żarówka 20-watowa paląca się przez 20 dni.”- ulicaekologiczna.pl
Jeden kilogram mięsa to około 40 tysięcy litrów wody. Obecnie na świecie hodowanych jest około 70 miliardów zwierząt (ciwf.pl) pomyśl ile to wody, emisji gazów cieplarnianych czy zagrożenia dla życia publicznego, nie od dziś wiadomo, że chów przemysłowy sprzyja rozwojowi chorób, powstawaniu nowych wirusów, często odpornych na powszechnie używane leki. Pomyśl ile zbóż wykorzystywanych jest tak jak powinno czyli dla ludzi.
Takich przykładów jest jeszcze naprawdę dużo, możesz poczytać o tym więcej tu. Co prawda po angielsku, ale zrozumiałe i dość oczywiste. Dochodzimy do tego samego punktu co prawie w każdym moim artykule, weganizm, ekologiczny tryb życia, zrównoważone rolnictwo to tylko część sposobów na odpowiedzialne i właściwe życie na naszej planecie. Przyczyniliśmy się do takiego zachwiania równowagi, wykorzystywania Ziemi ponad normę, że powinniśmy teraz przyczynić się do jak najszybszego zatrzymania tego procesu, a już najpewniej do zredukowania wielu zachowań. Pamiętaj jedno podstawowe prawo, jesteś konsumentem tego świata, to od Ciebie zależy, czym będą Cię zadowalać producenci. Jak im stanowczo powiesz, że nie interesuje Cię mięso z chowu klatkowego czy karmione paszą Gmo to coś się może zmieni. Może tego nie widzisz, ale już się zmienia, jednostki takie jak Ty podejmują małe kroki, które rosną w siłę masowego rażenia. W samej Kanadzie 12 milionów ludzi zrezygnowało z mięsa, a weganizm jest tam szanowany jak religia. Przestańmy żyć na kredyt, bo obudzimy się z niczym. Przestańmy być obojętni.
Jeżeli poruszył was temat polecam dwie książki Farmagedon oraz Głaskane tuczone zabijane, o których wspominałam już wcześniej. Znajdziecie tam mnóstwo ważnych informacji, historii z życia ludzi oraz zwierząt.
