Słowiańska Wiedźma, czy warto przeczytać?

Słowiańska Wiedźma, to książka o wielu z nas, tylko nie mieliśmy o tym pojęcia, wydawało nam, się, że magia to coś szatańskiego, tymczasem, kto z was nie odpukiwał w niemalowane, nie spluwał przez lewe ramie, bał się czarnego kota, czy uważał, że spadający widelec oznaczać będzie kłótnię?

Kim była Baba Jaga? Czy Marzanna była dobra? Jeżeli tak, dlaczego palono jej kukłę? Na te i podobne pytania, możecie znaleźć odpowiedzi, w książce Słowiańska Wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków autorstwa Dobromiły Agiles.

Nie wiem, jak to się zaczęło, ale na pewno nie od tej książki. W głębi duszy od zawsze chciałam wiedzieć więcej o czarownicach, magii, słowiańskich tradycjach, ale nigdy nie miałam czasu.

Wydawnictwo Kobiece wydało książkę autorstwa Dobromiły Agiles. Polecam wywiad z autorką oraz profil, który was na pewno przyciągnie, jeżeli interesujecie się tematyką słowiańską Slavic Book tu: https://slavicbook.pl/wywiad-z-dobromila-agiles/

Pierwsze strony czytałam z fascynacją. Nowy dla mnie świat, ale tak naprawdę stary, bo wszystko, o czym czytałam, było mi kiedyś podawane na tacy pod szyldem chrześcijańskich obrzędów.

Okazało się, że wiele obrzędów miało swoje korzenie w dalekich słowiańskich tradycjach, jak:

  • Witanie pary młodej chlebem i solą
  • palenie i topienie kukły Marzanny
  • dodatkowe nakrycie na stole wigilijnym
  • umieszczanie sianka pod obrusem
  • 12 potraw wigilijnych
  • stawianie kapliczek itd.
słowiańska wiedźma

Po kolei odkrywałam imiona nieznanych mi dotąd bogów i ich historie. To niesamowite, jak często szukamy takich opowieści w mitologiach greckich czy nordyckich, a nie doceniamy własnych.

Dla kogo jest książka?

Myślę, że to książka dla osób interesujących się tradycjami, ale też magicznymi obrządkami, bo spora część poświęcona jest rytuałom. Zwróciłam jednak uwagę na potrawy związane z danymi porami roku, czy obrzędami.

Czego się dowiedziałam?

W sumie to wiele, na temat motanek, żadanic, kadzideł, zapożyczonych przez kościół świąt, ale najbardziej mnie chyba jednak urzekła otwartość. Autorka bierze pod uwagę, że osoby czytające mogą mieć różne światy, pisze o szanowaniu przyrody i otoczenia.

W pewnym momencie stwierdziłam, że tak naprawdę większość z nas jest czarownicami, bo dbając o środowisko i zwierzęta, szanując planetę, oddajemy cześć stworzeniu.

Dodatkowo autorka porusza temat medytacji czy gimnastyki słowiańskiej, myślę, że część z tych tematów chciałabym poszerzyć i rozwinąć dla siebie.

Jeżeli jesteś fanem, fanką Wiedźmina, znajdziesz tu znajome potwory. Choć jeżeli należysz do tego grona, to zapewne bestiariusz masz już opanowany. Dla mnie bardzo ciekawym zagadnieniem było czytanie o tym, dlaczego tak się bano południc, czy najstraszniejszych strzyg.

Czy warto przeczytać?

Moim zdaniem warto przeczytać tę książkę. Nawet jeżeli zainteresuje nas tylko pierwsza część opisująca bogów Słowian, magiczne rośliny czy rytuały z okazji takich świąt jak Noc Kupały, Święto Plonów, Jare Gody,

Najsłynniejszą boginią związaną ze śmiercią, zimą i starością była Marzanna. Jestem pewna, że każdy z was o niej słyszał – a wielu być może osobiście przygotowywało jej kukłę, by następnie podpalić i wrzucić do rzeki.

To wszystko pomaga nam spojrzeć na tradycję, w której się wychowało wielu z nas, w zupełnie nowy sposób. Dziękuję autorce za opisanie tego trochę zapomnianego świata. Wiem, że sama spotkała się z falą krytyki, jakże mogłoby się obyć bez niej, przecież w przestrzeganiu rytuałów, zasad, zawsze będą ci, którzy uważają, że robią to najlepiej. Trochę jak weganizmie, tym radykalnym:)

Wiem, że jest sporo krytycznych komentarzy na temat prawdziwości przekazywanej wiedzy, mnie się podobało, nie potrzebuję badań, na ten temat, na pewno kiedyś jeszcze odkryję inne źródła i sama ocenię, co mi odpowiada, a co nie.

Słowiańska Wiedźma, to książka o wielu z nas, tylko nie mieliśmy o tym pojęcia. Wydawało nam, się, że magia i rytuały to coś szatańskiego, tymczasem, kto z was nie odpukiwał w niemalowane, nie spluwał przez lewe ramię, obawiał się czarnego kota?

Agnieszka
Agnieszka

W wolnych chwilach rozmyślam jak zmienić świat na lepszy, poszukując magii człowieczeństwa. Uwielbiam czytać książki i prowadzić działania na rzecz zwierząt. Nie potrafię zupełnie pisać o sobie, wolę o innych.

Artykuły: 272

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.