W owczej skórze

Gdy jest zimno, a szalejący wiatr przeszywa kości na wskroś, człowiek otuliłby się kocem albo założył wełniany sweter. Wyobraź sobie, że go ubierasz i nagle rękawem spływa gęsta, ciepła krew. Oczywiście to dosyć absurdalna historia, niemniej jest w niej dużo prawdy.

Owce trzeba strzyc, ludzie im tylko pomagają. Czyżby?

Wełna owiec nie rośnie jak szalona. W normalnych warunkach, zwierzęta, które nie są modyfikowane genetycznie, produkują taką ilość wełny, by uchroniła je przed ekstremalnie niskimi temperaturami. Ich runo zapewnia im doskonałą izolację zarówno na temperatury dodatnie, jak i ujemne. Człowiek wymyślił, że zabierze im trochę „odzienia”, a potem na tym jeszcze zarobi. Dzisiejsze owce hodowlane niestety muszą być strzyżone, ale można zrobić to bezboleśnie.

Ilość nie jakość

Ponieważ pracownicy strzygący owce mają płacone od ilości, nie od przepracowanego czasu, nie traktują zwierzęcia jako żyjącej istoty. Dla nich to przedmiot, który jak najszybciej powinien zostać ogolony, nie sprawiać problemów, nie rzucać się. W trakcie tego procesu nadrywana jest skóra, czasami nadcinane uszy czy penisy.  Pracownicy zszywają największe rany bez żadnych środków przeciwbólowych. Gdy owca nadal sprawia kłopoty, bita jest pięścią w twarz, aż osłabnie.

Mulesing

Owce rasy Merynos hodowane są głównie w Australii. Ich skóra jest mocno pofałdowana, dzięki czemu można uzyskać z niej więcej wełny, niestety łączy się to z infekcjami i gnieżdżeniem się larw much (które to jedzą owcę żywcem). Zjawisko to nazwano Flystrike, aby mu zapobiec, wycina się kawałek skóry w tyle owcy i naciąga, bez środków znieczulających (tak samo przeprowadza się kastrację), pozostawiając do zagojenia (o ile w ogóle się goi).

Z powodu nadmiaru wełny wiele owiec umiera z przegrzania, te, którym się jakoś udało przeżyć, narażone są na infekcję.

Co się dzieje z owcą, która jest już nieużyteczna?


Wysyła się ją na Bliski wschód i do Afryki, nie muszę dodawać, że płyną statkiem żywe, parę tygodni, tylko po to, by po dotarciu na miejsce człowiek poderżnął jej gardło. Jeden taki statek może pomieścić od 30 do 100 tysięcy owiec, możecie sobie tylko wyobrazić, jak to naprawdę wygląda.

Alternatywy

Co za tym zrobić, by nie przyczyniać się do cierpienia zwierząt?

  • Możesz zrezygnować z wełny.
  • Możesz kupować produkty wełniane z tak zwanego taniego ciucha.
  • Możesz używać włóczek ekologicznych (jednak  one nadal wspierają przemysł hodowli dla zysku)
  • Możesz używać włóczek bawełnianych i włóczek z recyklingu (np. tych z t shirtów)
  • Możesz wszystko, to od Ciebie zależy jak będzie wyglądała rzeczywistość.
  • Możesz udawać, że nie widzisz, ale nie udawaj już, że nie wiesz.

Stella McCartney

Słynna projektantka mody korzystała do tej pory z zasobów marki Patagonia (Australijska firma pozyskująca wełnę). W przypadku dużych firm „pracujących ze zwierzętami” organizacja Peta prowadzi dochodzenia mające na celu prześwietlenie i ujawnienie metod pracy. Śledztwa te nie zawsze są jawne, ale zawsze bardzo skuteczne. Tym razem nagrali paręnaście minut filmu ukazującego karygodne traktowanie owiec. Oszczędzę wam szczegółów, dodam, tylko iż w końcu Stella zrezygnowała z wełny całkowicie. Co więcej, Stella ogłosiła pracę na wegańską wełną, to kolejny produkt w jej kolekcji, który będzie wytworzony bez jakiejkolwiek szkody dla zwierząt.

Na naszym podwórku też można dostać wiele włóczek wykonanych z recyklingu (stary t-shirt) czy z bawełny Są także wełny ekologiczne, ale do wegańskich się nie zaliczają. Dziewczyny (i mam nadzieje chłopaki) poszły dalej z tematem i tworzą już alternatywne produkty.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat okrutnego pozyskiwania wełny podaję linki poniżej.

Peta: wool industry tu i tu.

Stella McCartney rezygnuje z wełny, tu

Odpowiedź marki Patagonia, na temat zarzutów, długi tekst, dobrze napisany, tu.

Jeżeli szukacie włóczek z bawełny, recyklingu to zajrzyjcie do KnitPl.

Zagraniczne alternatywy: Banana Yarn.

Shrek, najsłynniejsza owca, tu.(niestety już nie żyje)

Najlepiej jednak spruć stary sweter i przerobić na nowy.

Rys. Fantastyczna Pani Krysia

Agnieszka
Agnieszka

W wolnych chwilach rozmyślam jak zmienić świat na lepszy, poszukując magii człowieczeństwa. Uwielbiam czytać książki i prowadzić działania na rzecz zwierząt. Nie potrafię zupełnie pisać o sobie, wolę o innych.

Artykuły: 272

Jeden komentarz

  1. Nosz kurde, to mi Patagonia podpadła nieco, bo chwaliliśmy ją na blogu za robienie części ciuchów z materiałów z recyklingu, a tu taka wtopa. Dobrze, że się kajają i przyznają do winy. I choć z wełny nie zrezygnują, to przynajmniej chcą jakoś w tej materii zmienić na lepsze. Tylko zawsze gdzieś z tyłu widać prawdziwy cel – kasę. Niestety…

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.