Wstrząsające wiadomości
Przestałam oglądać telewizję, mniej więcej w tym czasie jak miała się zacząć wojna a przynajmniej tak nam to sprzedawano. Odcięłam się bo nic mi to nie dawało tylko życie w ciągłym stresie. Myślałam, że to pomoże. Niestety. Bombardowani jesteśmy z każdej strony i to nie tylko wiadomościami ze świata ale codziennymi małymi i dużymi tragediami z własnego podwórka.
Facebook jest tym przepełniony.
Ilu/e z was myślało o skasowaniu konta na tej platformie? Ja rozpatrywałam to co miesiąc ale zawsze było jakieś ale. Ominie mnie impreza albo jakieś wydarzenie albo urodziny, bo zarządzam fanpage’m. Nikt już przecież nie dzwoni zaprosić Cię na urodziny. Między tymi imprezo wiadomościami, pojawiają mi się posty ze schronisk i organizacji pomagających zwierzętom. Followuje je na własne życzenie. Niestety przy takich subskrypcjach trzeba się liczyć z masowym atakiem. I to najczęściej tych złych wiadomości.
Niedziela dniem świętym?
Tego dnia staram się unikać Facebooka by odetchnąć, tego dnia wszyscy wrzucają podsumowania. Co chwila czytasz, nagłówki wstrząsające tak bardzo, że pasują bardziej do gazety Fakt niż do rzeczywistości. Krew mnie zalewa jak czytam, że pies miał miskę z “błotem” przez dwa miesiące zamiast wody, że rura była jego schronieniem, pięć szczeniaków i matka zamarzały na dworze, pod oknem gospodarzy. Co ci ludzie mają w głowach? Niezależnie czy to wieś czy miasto, młodzi czy starzy, nadal istnieje przyzwolenie na wyrządzanie krzywdy zwierzętom.
Youtube jako lek?
Szukamy tam śmiesznych filmików, zabawnych kotów, czegoś co odmieni nasz dzień. Często trafiam tam na filmy o ludziach ratujących zwierzęta, są Tymi bohaterami. Zastanawiam się czy ktoś nie tworzy tych kompilacji by podtrzymać nas na duchu. By dać nam wiarę, że istnieje na tym świecie coś dobrego jeszcze, dobry człowiek, który należy może do tych 10 wyjątkowych procent ludzi,wrażliwych inaczej, dla których życie każdej istoty jest coś warte.
Wstrząsające wiadomości, zwracają naszą uwagę na problem, na jakieś zachowania. Są media, które wykorzystują to do grania nam bezczelnie na emocjach i wzbudzania obaw na co dzień. Na szczęście są też miejsca, gdzie ta jedna wiadomość poruszy dyskusję, odmieni czyjeś życie. Wiem, że obrazów cierpienia jest wystarczająco dużo dookoła, wiem, że sprawy dotyczące zwierząt zazwyczaj wyglądają brutalnie a wielu odwraca po prostu wzrok. Scrollując w dół codziennej smutnej rzeczywistości zatrzymaj się czasem, bo być może to Ty coś zmienisz w świecie tego małego zwierzaka, może to Ty jesteś tym jednym z 10 procent. Może ta brutalna wiadomość jest tak skonstruowana bo jest już ostatnią deską ratunku, bo nikt już nie ma siły a Ty możesz odmienić czyjeś życie.