Podsumowanie kwietnia

Niestety kwiecień był dla mnie słabym miesiącem jeżeli chodzi o samorozwój, a także działania na blogu, jak może zauważyliście, nie szło mi także z podcastami, co mnie bardzo mocno zasmuciło, ale może wyrównam w następnym miesiącu?

Marzec był bardzo obfity i pełen działań, o czym mogliście przeczytać tu: Co mi się udało w marcu? Niestety w kwietniu wyszło nie bardzo.

Kwiecień zapowiadał się obiecująco, ale poświęciłam się budowaniu grządek, wykorzystywaniu starych gałęzi do moich biskupinowych konstrukcji, zwożeniu kompostu i szykowaniu ziemi pod sadzonki.

Co na blogu w kwietniu?

W kwietniu powstały 2 wpisy, jeden o tym, jak żyć Zero Waste w czasach pandemii, a może raczej less waste? A także bardzo ważny dla mnie tekst o szczurach, zwierzętach znienawidzonych i zapomnianych- Jak szczur okazuje uczucia, a człowiekowi wszystko jedno?

Niedawno skończyłam wpis o hodowli przemysłowej i koronawirusie, ale mamy już maj! Wysłałam sporo wiadomości do moich patronów, chciałabym być transparentna. Nie wysłałam żadnego newslettera i co najgorsze, nie skończyłam żadnej książki.

kwiecień

Czego się nauczyłam w kwietniu?

  1. Uprawa roślin, warzyw w dzisiejszych czasach bez wspomagaczy jest bardzo trudna
  2. Aby mniej pracować potem przy grządkach w kwietniu, trzeba na początku zainwestować sporo czasu w przygotowania, najlepiej już jesienią.
  3. Koronawirus igra z moimi emocjami, nie mogę się odnaleźć w tej rzeczywistości zamknięcia i niewiadomej przyszłości, więcej medytuję
  4. Mądrzy ludzie, też mogą robić niemądre rzeczy i krzywdzić innych
  5. Muszę więcej ryzykować, by coś zyskać, okazało się, że mój esej jest dobrze odbierany przez czytelników, a uważałam go za dno
  6. Nie wkładaj rąk między gryzące się psy, uczę się tego non stop, jednak zawsze kończy się moją krwią
  7. W czasach pandemii musimy dbać o relacje międzyludzkie, bardzo łatwo wpaść w szał w zamkniętych 4 ścianach
  8. Kupno domu, było najlepszą decyzją w moim życiu
  9. Klawiatury mechaniczne są w stanie znieść do 50 tys. kliknięć w jeden przycisk, nie wiem, po co mi ta wiedza 🙂
  10. Wiem, jak nagrać wywiad, podcast przez Zencastr i na pewno to wykorzystam
  11. Dowiedziałam się, jak ratować królika od zapchania się domowymi sposobami (nawet lewatywa)
  12. Usłyszałam, jak brzmi bażant
  13. Przeczytałam, jak okropnie drapieżne są szerszenie pochodzące z Chin i Japonii.

Trzynaście chyba nie do końca potrzebnych nikomu nauk, dla mnie dość ciekawych, chciałabym wyjść z poczucia winy, że czegoś nie napiszę albo nie nagram, wiem, że niektórych po drugiej stronie niekoniecznie to interesuje, czy mam zniżkę kreatywności, czy nie.

Niestety ja mam bardzo duże wymaganie wobec siebie i może dlatego jest mi tak często smutno, zauważam, to więc jest jakiś plus i mogę zacząć nad sobą pracować, mam nadzieję, że kiedyś się uda! Tak więc nic nie obiecuję na maj, będzie, co będzie, trzymajcie się w zdrowiu i szczęściu!

Agnieszka
Agnieszka

W wolnych chwilach rozmyślam jak zmienić świat na lepszy, poszukując magii człowieczeństwa. Uwielbiam czytać książki i prowadzić działania na rzecz zwierząt. Nie potrafię zupełnie pisać o sobie, wolę o innych.

Artykuły: 272

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.